O Jacku Dehnelu słów kilka pomiędzy jajecznicą a owsianką.
W dzisiejszych czasach od poety,
czy jakiejkolwiek innej postaci ściśle związanej z literaturą, wymaga się
zgrabnego poruszania się w temacie oraz na wielu innych płaszczyznach, by choć w pewnym stopniu przyćmić blask
swoich poprzedników. Są też tacy, którzy pracując na swój artystyczny dorobek,
po drodze spotykają swoich mistrzów. A w dodatku nie ograniczają się,
udzielając w różnorakich dziedzinach, jakimi są podmioty związane ze sztuką
(malarstwo, tłumaczenia).
Takich
ludzi jak Jacek Dehnel cenimy oraz nagradzamy. Niełatwo być tak otwartym na
nowe horyzonty, nie gubiąc tym samym swojej indywidualności. Pan Jacek jest
człowiekiem specyficznym o własnych poglądach, które nierzadko bywają dość
trudne w odbiorze dla przeciętnego odbiorcy. Prawdopodobnie ze względu na wybór
wierszy mało znanych, wręcz zapomnianych lub w ogóle nieodkrytych.
Sam
Jego wygląd zewnętrzny odzwierciedla, jego stan umysłu i osobowość. Ma w sobie
wrodzoną ekspresję, którą przekłada na prace swojego autorstwa.
Jacek Dehnel ukończył V Liceum Ogólnokształcące imienia Stefana Żeromskiego w Gdańsku
Oliwie. Ciekawe, czy patron owego liceum ma coś wspólnego z wyborem zajęcia i formy
zarobku? Jest Laureatem licznych konkursów
poetyckich (Nagroda Kościelskich, Paszport Polityki, Śląski Wawrzyn Literacki).
Jest autorem wielu książek poetyckich, powieści i opowiadań. Swoją twórczość
publikował m. in. w „Przeglądzie Powszechnym” i „Akcencie”. Niegdyś był
prowadzącym program „ŁOSssKOT”. Teraz, Jacek Dehnel zasiada w Radzie Programowej Galerii
Zachęta oraz jest felietonistą WP i Polityki.
Suche
fakty jak i subiektywna opinia kogoś tam nie może się równać z własnymi
poglądami na temat danego człowieka, dlatego według nas każdy powinien ocenić Jacka
Dehnela sam, podstawiając jego postać pod swoje magiczne wzory i porównując do
własnych ideałów.
Patrycja Kowalczyk i Natalia Ostropolska
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz