28 września
– piękna dziś to data,
Choć niegdyś
zwiastowała rychły koniec świata.
oto historia
o grupie szalonych smakoszy,
Których
twórczość najdziksze zwierzęta w okolicy płoszy.
Spotkanie
niby to niewinne,
Niby to
rutyna,
Lecz nie,
kiedy nocna burza mózgów się zaczyna.
Choć pozornie
potulne z nas stworzenia,
Potrzeba
twórczości często nas odmienia.
Ciemną nocą
, gdy Księżyc lśni na niebie
Zaskakujemy
często sami siebie.
Snujemy się
wtedy po czeluściach naszej szkoły,
Szukamy pomysłów,
licząc na udane łowy.
Tym razem
zadanie mieliśmy ułatwione,
Bowiem przez
naszego mentora zostało wyznaczone.
Przed sobą
ujrzeliśmy wiersz, wołający o interpretacje,
Byliśmy
pewni, że możemy uznać go za dzisiejszą inspiracje.
Wizualizacja
poezji to nie taka prosta sprawa,
Lecz
oczywiście nie została przez to wykluczona zabawa.
Przeczesując
to miejsce monotonnej codzienności
Znajdywaliśmy
niespodziewane aspekty odmienności,
Wykorzystaliśmy
je do stworzenia ekranizacji
Tak dobrze
dobranej dla nas inspiracji.
Częstotliwość
naszych pomysłów przekraczała tysiąc na minutę,
Lecz
niestety większość z nich zostało w kajdany bezużyteczności zakłute.
Po wybraniu
najlepszych scen, będących owocem naszej ciężkiej pracy,
Skleiliśmy
je i zanieśliśmy naszemu zleceniodawcy na tacy.
To nie
wszystko co się wówczas działo !
Zaraz wam o
reszcie opowiem śmiało.
Szkoła
niemal w płomieniach stanęła,
Gdy
zabraliśmy się do gofrów smażenia.
Ostatecznie
okazały się być zjadliwe,
Choć ciasto
wyglądało nie omieszkam parszywie.
Brzmiąca w
tle gitara,
Radości
wokół co niemiara,
Część naszej
ekipy poległa tuż po północy,
Nikt nawet
nie wołał już „POMOCY!”
Reszta do
samego świtu nie szczędziła energii,
By korzystać
z nocnej mocy i potęgi.
Nastał
koniec tej biesiady,
Czas na odrobinę powagi.
Sprzątanie
zajęło nam całą wieczność,
Lecz
wykazaliśmy w nim stuprocentową skuteczność.
Potem
rozeszliśmy się, każdy w swoją stronę,
A ja na
słowa podsumowania sobie pozwolę.
Żadne z nas nie
zapomni nigdy tej nocy,
Każdy
przynajmniej raz we wspomnieniach ją przytoczy.
Dziwne
niezmiernie było to wydarzenie,
Lecz z
niecierpliwością czekam na jego powtórzenie.
Irmina Bugaj
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz