środa, 2 stycznia 2013

Smażona wątróbka z groszkiem, och, jaka wymyślna!

Wielogłos o spotkaniu z Jerzym Jarniewiczem w Pogotowiu

Baliśmy się Go.
Surowy był jak chleb bez omasty.
Mikrofon trzymał zdecydowanie i mówił półtonem.
Choć i tak Bursa jest lepszy. (Mateusz)

Pan Jarniewicz wyborny jest, naprawdę, Uważam, że jest
zupełnie mądry. Ale nie wierzy w uczucia.
Nie rozumiem tego. (Ewa)

Ja go spytam o coś, zobaczycie! (Anka)

... (Damian)

Jak można napisać wiersz o zdjęciu, no jak.
To jest dziwne, tej rzeczywistości już nie ma.
No nie ma. (Sońka)

On naprawdę przyjdzie do nas jutro?
Ale
my chyba jesteśmy dla niego za głupi. (Anka)

Ja mam swój notesik.
Ja go spiszę. (Sońka)






Ania Michalska

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz